Kolejny przewoźnik znika z nieba. Zarząd Braathens został zmuszony do ogłoszenia upadłości spółki Braathens International Airways AB w związku z brakiem płynności finansowej dotyczącej lotów airbusami A319 i A320. Szwedzka spółka podkreśla, że samoloty ATR 72-600 należące do Braathens Regional Airways latają zgodnie z planem, a linia nie podlega postępowaniu upadłościowemu.
Pod koniec sierpnia zarząd Braathens podjął decyzję o stopniowym wycofywaniu samolotów od Airbusa i skoncentrowaniu się wyłącznie na samolotach turbośmigłowych typu ATR 72-600. W rezultacie szwedzki operator stanie się dostawcą wyłącznie usług ACMI w segmencie samolotów turbośmigłowych na europejskim rynku lotniczym. W tym czasie zarząd i kierownictwo firmy podejmowały działania mające na celu zapewnienie finansowania dalszej działalności podczas wycofywania floty Airbusa. Decyzja ta była następstwem zbliżającego się wygaśnięcia długoterminowej umowy produkcyjnej firmy z Airbusem (grudzień 2026), która dotyczy siedmiu samolotów, które będą stopniowo wycofywane do 2027 r.
W tym czasie zarząd i kierownictwo firmy podejmowały działania mające na celu zapewnienie finansowania dalszej działalności podczas wycofywania floty airbusów. Jednak działania finansowe podjęte przez firmę nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, w związku z czym zarząd Braathens International Airways AB został zmuszony do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości w Sądzie Rejonowym w Solnie dla spółek Braathens International Airways AB i Braathens Crew AB. Oznacza to, że wszystkie operacje lotnicze Airbsami A319 i A320 zostają natychmiast wstrzymane. Wspomniane spółki zatrudniają łącznie około 200 pracowników, z których wszyscy są objęci państwową gwarancją wynagrodzenia.
Po decyzji o zaprzestaniu działalności poprzez stopniowe wycofywanie się z rynku i wycofanie samolotów airbusa, konieczne było zabezpieczenie kosztów dalszego funkcjonowania podczas wycofywania, konieczne było pozyskanie dodatkowego finansowania, co niestety nie powiodło się. Od czasu pandemii właściciele zainwestowali ponad 300 mln koron szwedzkich, nie osiągając jednak rentowności działalności. Zarząd i kierownictwo głęboko ubolewają nad tą sytuacją, ale biorąc pod uwagę trudną sytuację finansową, nie ma innych alternatyw.
Spółka Braathens International Airways AB została założona w 2022 r. w celu oferowania lotów wąskokadłubowymi airbusami A319/A320 organizatorom wycieczek. Proces tworzenia spółki był bardziej złożony niż oczekiwano, a opóźnienia w dostawach samolotów oraz wyższe koszty uruchomienia i eksploatacji spowodowały trudności finansowe. W 2023 r. grupa spółek przeszła reorganizację, do której w znacznym stopniu przyczyniła się sytuacja Braathens International Airways AB. Od tego czasu popyt ze strony organizatorów wycieczek nadal spadał i pomimo działań oszczędnościowych nie wystarczyło to do zapewnienia ciągłości działalności. Na koniec działalności flota linii składała się z siedmiu airbusów: czterech A319 i trzech A320.
- Z wielkim smutkiem zarząd został zmuszony do ogłoszenia upadłości działalności spółki Braathens International. Niestety, nie udało się pozyskać środków finansowych, które staraliśmy się zapewnić w celu kontrolowanego wycofania się z działalności, i rozumiem, że osoby dotknięte tą sytuacją są smutne, zszokowane i rozczarowane. Teraz nie mamy innego wyboru, jak skupić się na tej części działalności, która może osiągnąć długoterminową rentowność – powiedział Per G. Braathen, prezes zarządu i większościowy właściciel Braathens.
Spółki Braathens Regional Airlines AB, Braathens Regional Airways AB, Braathens People AB i Braathens Support AB nie podlegają postępowaniu upadłościowemu. Działalność tych spółek będzie kontynuowana, co oznacza, że loty ACMI realizowane przez Braathens samolotami ATR 72-600 dla innych linii będą odbywać się zgodnie z planem. Obecnie rozpoczynają się dalsze procesy, takie jak negocjacje ze związkami zawodowymi, związane głównie z redukcją zatrudnienia w administracji w związku z sytuacją w działalności Braathens International. W najbliższym czasie zarząd i kierownictwo wprowadzą środki mające na celu zabezpieczenie tych części działalności, które nadal wykazują popyt i długoterminową rentowność. Celem jest dalsze wywiązywanie się z umów i zabezpieczenie miejsc pracy w ramach działalności podstawowej.
Warto dodać, że to druga upadłość linii w ostatnich dniach. Wczoraj (29 września) upadłość ogłosiła
islandzka linia PLAY.